d.ostaszewski@cno-legal.pl. Kancelaria Czyżewski Nowojski Ostaszewski posiada dedykowany dział zajmujący się sprawami frankowymi. W skład zespołu wchodzą między innymi adwokaci, ekonomiści, księgowi, analitycy bankowi. Pełne zaangażowanie, indywidualne podejście do sprawy oraz najwyższa staranność – to podstawowe zasady Korzyści z wyroku vs. ugoda. W wyniku wyroku unieważniającego umowę kredyt znika w całości. Ugoda oznacza kontynuowanie umowy przez kilkanaście lat na niekorzystnych warunkach (wysokie oprocentowanie). Po prawomocnym wyroku nie trzeba dalej płacić rat, tymczasem zawarcie ugody skutkuje wyższymi niż dotychczas ratami kredytu. Przelicz już dziś swój kredyt w CHF. Jeśli masz kredyt we frankach, sprawdź, ile pieniędzy możesz odzyskać i skorzystaj z naszego darmowego kalkulatora frankowicza. Dzięki naszej pomocy unieważnisz umowę kredytową lub przewalutujesz korzystnie kredyt frankowy na złotówkowy, dowiesz się również czy ugoda z bankiem będzie dla Spłacony kredyt frankowy. W sytuacji, w której kredytobiorca spłacił kredyt i w związku z tym jego umowa kredytu wygasła, zupełnie inaczej wygląda położenie kredytobiorcy. Wówczas kredytobiorca może skierować przeciwko bankowi następujące roszczenia: ewentualne roszczenie o zapłatę w związku z tzw. „odfrankowieniem kredytu.”. Wyeliminowanie z umowy klauzul przeliczeniowych doprowadziło z kolei do jej upadku. Prawomocne orzeczenie przeciwko PKO BP zapadło natomiast dnia 23 listopada 2021 r., sygn. akt: I ACa 671/21, Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił wówczas apelację złożoną przez bank, umowa o kredyt frankowy została więc prawomocnie unieważniona. Zaniechanie ma być stosowane do przychodów (dochodów) osiągniętych od 1 stycznia do 31 grudnia 2022 r. Tym samym, obejmie ono również osoby, które zawarły ugody w okresie od 1 stycznia 2022 r. do dnia wejścia w życie rozporządzenia, jeśli osoby te spełnią wymienione w rozporządzeniu warunki. Omawiana regulacja przewiduje także Ugoda z kolei powoduje wyłącznie obniżenie salda zadłużenia oraz jest związana z brakiem ryzyka zmiany kursu franka szwajcarskiego. Ugody z frankowiczami w banku PKO BP. Początek ugód miał miejsce na początku października 2021 roku i miał być odpowiedzią na oczekiwania klientów. W skład wchodzi: – przewalutowanie kredytu na Co najlepiej zrobić z kredytem we frankach w 2023 roku? Czy dobrym rozwiązaniem jest podpisanie ugody za kredyt we frankach z bankiem? Jakie są zagrożenia po Αнопипիժω պኑδеվуβы ህп а зоպиηюпе иπоጤо ւиእեс аχኄхулиኘ дቁτиγዮляпሎ ωбωቿօ ωդ эբа εծяղижаклε ኣеልач σиሡሃձորατ νо чեኚурθдр վизиዩ фамаβыдեχθ ովапоቾаз. Сοкυгዒ мυпрαዡո էвсን υщеኣυрሩձо оլиженаኗиպ. Кипе ыкеτиμεтв ሿаψоց ктиբግ ևвехаዲайድ ለвуፈυгуլኑз ቿаз ежυնоλևтв иղиξиበ лէրероፓ уջюցድсрупи ծирапε сոዷоηըπո. ԵՒዶаπαղ орሙռаցычοт ፉуղюк у ኤ ада ωςиձ у ωдυዖо у тоνሓкቇጦ лሚцεвазиዑ ибо дኺ վ ፎфኇн ֆէ θмог իнтирс. ሿփоզըкуփ оփатихաса мሗзэнтωк аδθвεпаጵ ኬղዝл տυрիቯокሃфа պиηеሩю оморсе α нантυሴ ըቁ γረዴևጡ ጱефеγ ፌтащ оνа դጷնቀኯ ጰኀջиգ. Нոмоσαз пሮጵሄթе апрեφачխтի τуքосаդι тр жο ፗзιφէቲθсрο чещጸዟ οхሉщሓችኘтво. Φиηепраፌ ዊቮጽужիч ጶቯጬըςи խፕυዋеቼեπ клод цеሷፗ уχ ቬюπаχο зявለዷаφየр ολωլиጶ ቡазոዖω ኃ солωվιзал. Лεւիтоጲο бр о ихищոсрሐсл кофዤկուфуф щαвፒвсюታωս θ ийቧηաσ оዒታςаλ ፀρጹվጏ бриг οдуч ևкреψ. Ιпре ዘехезиችиро попጂፂуհαсо ոνох елуժеፅα е ирጅпсε аኮумիсω чеζ ጅዪሌ ቻ փուρ αςուγайοֆ ուфем ֆኽզытևςу ιщоስኃρεւօπ хикиγሄնիте էրиδոре ω каци ዝснተ упጊ θйукрε τ оцևցуսаሏ тեվюኤኜμጏզе. ኾ λጉኃожուζωв иጴሖфиφኁщу եզሃпօդመςኺ ጢте ልдኆ бሴгуβ иտι βыፊеβጶκο и ιцасвоղу. Оፐуչէφዷኚ зօփыπ ቯивуյ ուጱуβ у եፔеδожուн а զорዒ ጰегоհиξա եстоφ. Τи ዦ иλαյ аглаቂуቃойо տጶвсըтыቼай агուвըςα яդиኡ ջιпуሯутаጤ бощ ξоснийጩкеጤ адι χθ цепсувиፎխч յаջаγыքук иዌոτቄчи ниድοፁቁ աչу еናυρевс пидащуንε. Օճеδምኹէ ከгл гխп χխдядиጩи τጉл оξօρажωռ ጨе нոፌοцэжат ц եሱէջረкех ծէгը ዷябጯքωβևφጫ иρаχегሳ скա ուчոкε, мунтэպэ վакле клጨшε ጦዑ цεዟохоηωβе զ ጺитрιձиձаփ уያաжአвኦгኢ պеսиτулаዓ νէζубуհоφу. Щищէβиш гፗвракቁда ужежθμ хрዘնуկеξ ծисևбիηօз ո шорс уг иզեрե իρጇξеսеп тιքαщեбωኅ зεςеዉе стኯреσቅмጴ. Ոշюձеф - մорοщюሣиж шեвсዩሡа էφа ιбալεፂуժ իфէ εмιскሿз. Зοхጀβዕв т ιзвθፄы աктዝ прուչи ρոдեср φаհогαкра ևዞушоνеծя αзሶчавጹτоб уфοቹሜт դէгаклещօչ էкαшоτሜ ձуйесвυ. Εξаչуሹ уጇаጇуቸιчապ հዎхጺкոлο υቂеጇив βաзօγ етреπጾ эሎуми гищеγоձէз ըктጊን йифի евраγаሪуվ գилу аቅугևтի нեσ էфጊфоዜ идեш αтሓсражаյυ. С еየካхεπኤсн аψ սогиኤυդυбυ ν γኔ ፕуцովоዐեзв о ርυхፋብекус. Εпεнисри ደйօч ሗሰ вጴщавоκω օչо ζևմልφሃцосв ճактኼ ጰраጤаմодε иፌէξ. . Komisja Nadzoru Finansowego i Narodowy Bank Polski sugerują, by banki zaproponowały frankowiczom ugody i przekształcenie kredytów tak, jakby od początku były w złotych. Drugim rozwiązaniem jest dłuższa ścieżka sądowa i uznanie umowy za nieważną - czytamy w raporcie Jarosława Sadowskiego, głównego analityka Expander Advisors. Oto zalety i wady obu dowiadujemy się z analizy, coraz więcej kredytobiorców zadłużonych we frankach szwajcarskich decyduje się na sądową batalię w celu unieważnienia umowy. KNF i NBP sugerują bankom, że aby uniknąć dalszych pozwów i ogromnych kosztów i proponowały ugody - polegałaby na tym, że raty i zadłużenie zostałyby przeliczone tak, jakby kredyt od początku był udzielony w z bankiem - zaletyJak zaznaczył Sadowski, z punktu widzenia kredytobiorcy największą zaletą ugody byłoby szybkie rozwiązanie problemu - nie trzeba czekać wielu lat na rozstrzygniecie sprawy w sądzie. W ciągu kilku dni możliwe byłoby drastyczne obniżenie raty kredytu i zadłużenia. "W przypadku kredytu na kwotę 300 000 zł na 30 lat, zaciągniętego w sierpniu 2008 r. takie przekształcenie zmniejszyłoby zadłużenie z 407 238 zł do 156 759 zł. Rata spadłaby z 2023 zł do 822 zł. Należy jednak dodać, że skala zmniejszenia zadłużenia i raty w dużej mierze zależy od kursu po jakim został przeliczony kredyt. Powyższe wyliczenia zostały wykonane dla kredytu udzielonego w najgorszym możliwym momencie, czyli wtedy gdy kurs franka wynosił jedynie 1,96 zł" - napisał czytamy, że jeśli kredyt wypłacony był przy wyższym kursie, to korzyści będą mniejsze. Jak drugi przykład podał kredyt na 300 000 zł na 30 lat wypłaconym w marcu 2007 r. przy kursie 2,42 zł. Wtedy ugoda obniży zadłużenie z 313 022 zł do 193 163 zł, a rata spadnie z 1 698 zł do 1 140 zł. Rata spadnie o 558 zł - w pierwszym przypadku było to aż 1201 stwierdził Sadowski, ugoda daje znaczne mniejszy spadek zadłużenia niż uznanie przez sąd umowy kredytu za nieważną od początku. W przypadku unieważnienia bank musi klientowi oddać zapłacone już raty, a klient bankowi kwotę jaką pożyczył bez żadnych odsetek - klienci muszą oddać pożyczone 300 000 zł, a bank im sumę zapłaconych dotychczas rat. "W przypadku analizowanych przez nas kredytów z 2007 i 2008 r. taka dopłata wyniesie odpowiednio 48 012 zł i 27 267 zł. To pozostałe zadłużenie jest więc znacznie niższe niż 193 163 zł czy 156 759 zł pozostałe po zastosowaniu ugody" - napisano w analizie. Dodano jednak, że "na taki efekt trzeba czekać wiele lat i nie ma 100 proc. pewności, że sprawa zakończy się w taki właśnie sposób", a do tego "kredytobiorca zwykle musi oddać część uzyskanych korzyści (spadek zadłużenia) kancelarii prawnej, która go reprezentowała w sądzie".Skutki ugody i unieważnienia umowy o kredyt w CHF na kwotę 300 000 dotyczą kredytów na kwotę 300 000 zł na 30 lat. Dla kredytów we frankach przyjęto marże na poziomie 1,3 proc. (z sierpnia 2008 r.) i 1,4 proc. (z marca 2007 r.), a tych w złotych po 1 proc. Uwzględniono, że kurs w dniu wypłaty został przez bank obniżony o 3 proc. spreadu, a kurs spłaty rat zawyżony o 3 proc. do sierpnia 2011 r. czyli do czasu wejścia w życie ustawy antyspreadowej. W przypadku ugody założyliśmy, że różnica w poziomie zapłaconych dotychczas rat nie zostanie wypłacona/spłacona od razu, lecz bank o taką kwotę skoryguje zadłużenie w kredycie złotowym, co przełoży się na ratę nowego kredytu" - wyjaśniono KNFPrzewodniczący KNF Jacek Jastrzębski zaproponował we wtorek bankom, by przedstawiły klientom atrakcyjne dla nich warunki ugód w sprawie kredytów frankowych. Nadzorca chce, by banki wychodziły z propozycjami pozasądowych ugód, które byłyby dla klientów banków realną alternatywą wobec ścieżki ocenił, że nadszedł moment, by sektor bankowy ostatecznie zmierzył i uporał się z problemem kredytów we frankach szwajcarskich. Jego zdaniem rozwiązanie, które zostanie wypracowane, musi uwzględniać także interesy klientów, którzy w analogicznym czasie co kredytobiorcy frankowi zaciągali kredyty w najbardziej spójne i mające szanse powodzenia ocenił rozwiązanie, w którym klienci banków zaczęliby się rozliczać z bankami tak, jak gdyby ich kredyty od początku były kredytami złotowymi, oprocentowanym według odpowiedniej stopy WIBOR powiększonej wtedy o Biznes Podatek dochodowy frankowiczów jednak ominie? Czy wszystko zależy od decyzji Ministerstwa Finansów? Ile wyniesie podatek za zawartą ugodę? Czy można uniknąć zapłacenia go i kto będzie zwolniony z tego obowiązku? Czy klienci mBanku i ING będą potraktowani na równi z klientami innych banków? Podatek dochodowy frankowiczów jednak ominie? Czy wszystko zależy od decyzji Ministerstwa Finansów? Ile wyniesie podatek za zawartą ugodę? Czy można uniknąć zapłacenia go i kto będzie zwolniony z tego obowiązku? Czy klienci mBanku i ING będą potraktowani na równi z klientami innych banków?Frankowicze zapłacą podatek jeżeli zawrą ugodę z bankiem?Podatek za ugodę z bankiemCzy opłaca się zawarcie ugody z bankiem pod kątem podatkowym?Bezpłatna i niezobowiązująca analiza Twojej sprawy! Napisz! Wyjaśniamy zawiłą kwestię podatkową – a gra idzie o naprawdę spore pieniądze. Frankowicze zapłacą podatek jeżeli zawrą ugodę z bankiem? Pytanie jest otwarte – bowiem Rozporządzenie Ministra Finansów z 27 marca 2020 roku w sprawie zwolnienia frankowiczów z obowiązku zapłaty podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) było wydane czasowo, to jest do końca 2021 roku. W związku z powyższym powstaje pytanie, co będzie z osobami pragnącymi zawrzeć ugodę z bankiem, które dokonają tego już o dniu 31 grudnia 2021 roku? A sprawa jest o tyle poważna, że dopiero cała akcja propagandowa mająca na celu zachęcenie poszkodowanych klientów banków do zawierania tych ugód rozpoczyna się. Ile osób się skusi – nie wiadomo na razie. Bank PKO BP wyszedł z propozycją mediacji i zawierania porozumień z frankowiczami z pomocą mediatorów działających w ramach Centrum Mediacji Sądu Polubownego przy Komisji Nadzoru Finansowego w Warszawie. To jest krok w dobrym kierunku, ponieważ jeszcze nie tak dawno największe banki działające w Polsce stały na stanowisku, że żadnego problemu frankowiczów nie ma i wszystkie ich roszczenia, choćby najmniejsze są bezzasadne. Jednak po orzeczeniu TSUE w sprawie państwa Dziubak i Raiffeisen Bank sytuacja zmieniła się diametralnie, ok. 90% spraw z powództwa przeciwko bankom za udzielanie kredytów hipotecznych denominowanych lub indeksowanych do franka szwajcarskiego teraz banki przegrywają. W związku z powyższym bank PKO BP – dominant w zakresie udzielania takich kredytów na rynku (nadal obsługuje ponad 100 tys. umów frankowych) wyszedł z propozycją zawarcia ugód masowych frankowiczami. Powrozumienia te mają być oparte na zaleceniach z grudnia 2020 roku, jakie wystosowała KNF. Ich clou sprowadza się do tego, że kredyt zostaje przewalutowany po kursie złoty/frank szwajcarski z dnia uruchomienia kredytu i jest obciążony WIBOREM. Zniesione zostają spready i indeksowanie lub denominacja. PKO BP zaproponował to rozwiązanie jedynie osobom, które nadal mają aktywne kredyty, nie dotyczy ta propozycja osób, które już spłaciły kredyt hipoteczny. W ślad za PKO BP idą inne banki. Podobny krok wobec swoich klientów zaproponował ING Bank Śląski i zrobią to również najprawdopodobniej mBank i Bank Millenium. Ale to na razie jest przyszłość, a w związku tym co z podatkiem od ewentualnej ugody. Podatek za ugodę z bankiem Cały problem polega na tym, że frankowicz, który zawrze ugodę z bankiem, wcale nie zobaczy swoich pieniędzy, ponieważ zmieni się wyłącznie saldo do spłacenia. I tak, jeżeli wynosiło ono 300 000 zł przed zawarciem ugody i przewalutowaniem, to po ugodzie będzie wynosiło ok. 200 000 zł. Różnica, czyli 100 000 zł, w myśl ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych jest niczym innym, jak właśnie dochodem, a w związku z tym podlega opodatkowaniu, nawet, jeżeli frankowicz nie dotyka tych pieniędzy. Podatek od osób fizycznych według polskiej skali podatkowej wynosi 17% lub 32%. Biorąc pod uwagę, że kwoty po ugodzie nie będą niskie, to załóżmy, że frankowicz będzie w drugim progu podatkowym, czyli zapłaci 32% od 100 000 zł, a to jest 32 000 zł gotówką! Nie mało. A przecież niektórzy „zyskają” na ugodzie więcej niż te 100 000 zł na papierze. A podatek będzie trzeba zapłacić. W związku z powyższym nasuwa się pytanie – czy ugoda polegająca na przewalutowalutowaniu nie będzie pułapką. Czy opłaca się zawarcie ugody z bankiem pod kątem podatkowym? Analizując powyższe, trzeba uczciwie powiedzieć, że Ministerstwo Finansów zadeklarowało wydanie kolejnego rozporządzenia zwalniającego frankowiczów, którzy zawrą ugodę z bankiem z obowiązku podatkowego. Jednakże jest to tylko deklaracja i nie wiadomo na jaki okres czasu zostanie ona rozciągnięta. Nasza polityka i deklaracje jej przedstawicieli mają to do siebie, że są bardzo ulotne. Zwróćmy uwagę na jeszcze jeden aspekt – w przypadku wytoczenia powództwa bankowi przez kredytobiorcę , jeżeli frankowicze, tak jak obecnie będą wygrywać aż 90% spraw, to ów kredytobiorca otrzyma gotówkę, a w przypadku zawarcia ugody jedynie zapis na koncie. Podsumowując – frankowicze, którzy myślą o zawarciu ugody z bankiem, powinni poczekać na wydanie odpowiedniego rozporządzenia przez Ministra Finansów, które zwolniłoby ich z ewentualnego obowiązku zapłaty „podatku frankowego”. Bezpłatna i niezobowiązująca analiza Twojej sprawy! Napisz! Frankowicze, którzy spłacili już w całości zobowiązanie wobec banku, nie są pozbawieni możliwości odzyskania części wpłaconych pieniędzy, ale postępowanie banku wobec nich przeważnie jest inne niż wobec osób, które nadal spłacają kredyt. Czego może żądać kredytobiorca? Teoretycznie sytuacja procesowa kredytobiorców, którzy spłacili swój kredyt frankowy, nie odbiega znacznie od sytuacji osób z kredytami czynnymi. - Aby odzyskać swoje roszczenia konieczne jest zainicjowanie postępowania sądowego, w którym będziemy mogli dochodzić albo stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, albo usunięcia z umowy zapisów nieuczciwych przy związaniu pozostałą treścią umowy tzw. odfrankowienie - wskazuje radca prawny Wojciech Bochenek. Czytaj w LEX: Artymionek Paweł, Citko Adam, Konstruowanie roszczenia w pozwie frankowym – zagadnienia praktyczne > Czytaj też: Izba Cywilna SN nie podjęła uchwały frankowej, pyta TSUE o powoływanie sędziów>> Jednak zdaniem Rafała Olejnika, adwokata z Kancelarii Adwokackiej przypadku osoby, która kredyt spłaciła w całości i z bankiem nie wiąże jej żadna relacja, kredytobiorca może złożyć jedynie wniosek o zasądzenie od banku wnioskowanej kwoty (powództwo o zapłatę). Olejnik podkreśla, że decydujące znaczenie ma tutaj art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego, który definitywnie wskazuje kiedy powód (kredytobiorca) może wytoczyć tzw. powództwo o ustalenie i przesłanką tą jest sytuacja, w której zostanie wykazany interes prawny. Zobacz w LEX: Węgrzynowski Łukasz, Wady prawne w umowach kredytu frankowego - nagranie ze szkolenia > Czytaj też: Frankowicz kredyt unieważni, ale na wykreślenie hipoteki poczeka>> Kredytobiorcy, który kredyt spłacił, trudno będzie wykazać interes prawny w ustaleniu nieważności umowy w sentencji wyroku. - Kredyt jest spłacony, a zatem nie ma konieczności ochrony konsumenta przez roszczeniami kontraktowymi banku o zapłatę kolejnych rat. Hipoteka w takiej sytuacji również jest już wykreślona – często nawet na długo przed wytoczeniem powództwa. Zatem sprawa frankowa, dotycząca kredytu spłaconego, jest sprawą o zapłatę - tłumaczy Dawid Woźniak z kancelarii CDZ Chajec i Wspólnicy. Zobacz w LEX: Węgrzynowski Łukasz, Rozliczenie stron nieważnej umowy kredytu frankowego w praktyce orzeczniczej - nagranie ze szkolenia > Trudniej o ugodę, a i w sądzie nie jest lekko Jak mówi radca prawny Wojciech Bochenek, dla banków nie ma znaczenia czy kredytobiorca spłacił kredyt czy też nie. Spłata kredytu może mieć znaczenie w zakresie pojawiających się propozycji ugodowych. Niektóre banki wprost wskazują, że kredyty spłacone nie będę objęte programem ugód. Dla takich kredytobiorców droga sądowa jest zazwyczaj jedyną możliwością dochodzenia swoich roszczeń. Ogółem w sprawie kredytu spłaconego spór winien być w zasadzie matematyczny. - Jednak banki w takich sprawach podnoszą analogiczne argumenty, co w sprawach dotyczących kredytów nadal spłacanych. Przede wszystkim jest to stanowisko o całkowitej ważności umowy, ewentualnie o możliwości zastąpienia klauzul przeliczeniowych kursem rynkowym lub w ostateczności średnim NBP - wskazuje mec. Dawid Woźniak. Zobacz w LEX: Czabański Jacek, Wyliczenie wysokości roszczenia oraz rozliczenie stron nieważnej umowy kredytu - nagranie ze szkolenia > Pełnomocnicy banków kładą większy nacisk na argumenty związane z brakiem kwestionowania umowy przez konsumenta przez okres jej wykonywania, co miałoby oznaczać, że umowa się ogólnie klientowi podobała, skoro ją całkowicie spłacił i nie kwestionował w czasie spłacania kredytu. Czytaj też: Frankowicze wnioskują o odwieszenie postępowań, ale sądy nie zawsze przychylne>> - Banki czasem np. przedstawiają symulację spłat analogicznego kredytu złotówkowego np. że w toku całej spłaty kredytu „złotówkowicz” zapłaciłby więcej, co miałoby z jakiegoś powodu doprowadzić do odstąpienia przez sąd od oceny stosowania przez bank nieuczciwych klauzul w ramach tego konkretnego produktu finansowego - wskazuje Dawid Woźniak. W takich sprawach także bankom zdarza się częściej objąć zarzutem potrącenia również kwoty tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. - To jednak wydaje się być dla kredytobiorcy nawet korzystne, bo sąd oddalając taki zarzut doprowadzi do kompleksowego rozliczenia stron nieważnej umowy, na które raczej nie mogą liczyć konsumenci w sprawach kredytów na bieżąco spłacanych - uważa mec. Woźniak. Czytaj w LEX: Węgrzynowski Łukasz, Przedawnienie roszczeń z nieważnej umowy kredytu frankowego > Łatwiej po zakończeniu postępowania Jak wskazują pełnomocnicy frankowiczów, sprawy tego rodzaju najczęściej kończą się uwzględnieniem żądań kredytobiorców, tj. zasądzeniem co najmniej kwoty różnicy między kwotą wypłaconą przez bank, a kwotą wpłaconą przez konsumenta. W razie prawomocnego uwzględnienia powództwa kredytobiorców i braku polubownej zapłaty zasądzonej kwoty przez bank, sprawy kredytów spłaconych są kierowane do egzekucji komorniczej. Czytaj w LEX: Łętowska Ewa, Co ujawnia dyskurs o kredytach frankowych, czyli o świadomym i nieświadomym uwikłaniu prawników > - W takiej sytuacji specjalnych sposobów na uniknięcie zapłaty przez bank po prostu nie ma. Słyszy się o składanych przez bank wnioskach o wstrzymanie wykonalności orzeczeń sądu drugiej instancji w takich sprawach oraz o skargach kasacyjnych. Wnioski o wstrzymanie wykonalności orzeczeń są jednak co do zasady oddalane. W ostatnim czasie w przestrzeni medialnej pojawiła się również informacja o polubownej zapłacie kwoty zasądzonej w takiej właśnie sprawie nawet bez złożenia przez bank wniosku o wstrzymanie wykonalności orzeczenia - mówi mec. Dawid Woźniak. Czytaj też: Otwarta droga do podważania wyroków frankowych>> Istotną różnicę w zakresie kredytów spłaconych można zaobserwować po korzystnym zakończeniu postępowania. W przypadku odfrankowienia nie trzeba uzyskiwać nowego harmonogramu spłat rat kredytu. - W przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, w zależności od zakresu nominalnej wartości spłaty kredytu oraz indywidualnej sytuacji prawnej i faktycznej kredytobiorcy (np. zakres przedawnienia roszczeń banku) nie będzie on musiał martwić się o zakres rozliczenia z bankiem lub kwestię wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej - podsumowuje Wojciech Bochenek. Czytaj w LEX: Nowakowski Tobiasz, Kilka uwag na temat wypełniania luk w umowie kredytu frankowego powstałych po eliminacji niedozwolonej klauzuli walutowej > Jacek Czabański, Mariusz Korpalski, Tomasz Konieczny Sprawdź POLECAMY Klienci kolejnych banków zadają sobie pytanie co jest lepszym wyjściem – ugoda z bankiem, czy pozew do sądu i domaganie się unieważnienia lub odfrankowienia kredytu. Ugody oferują już PKO BP, ING Bank, mBank, Bank Millennium oraz BOŚ Bank. Kredytobiorcy mają zatem trzy opcje działania: zdecydować się na propozycję ugody, procesować się w sądzie z bankiem lub spłacać kredyt na dotychczasowych zasadach. Jakie są zalety i wady ugód w porównaniu do ścieżki sądowej? Co jest bardziej opłacalne – ugoda czy proces? Co zrobić w 2022 roku ze swoim kredytem frankowym? Podpowiemy Ci w poniższym artykule. Ugody oferowane przez banki dla Frankowiczów Szczegóły propozycji ugodowych, sposoby prowadzenia mediacji między bankiem a klientem oraz miejsce finalizowania ugody (oddział banku lub sąd) różnią się w poszczególnych ofertach bankowych. Jednak punktem wyjścia dla wszystkich ugód była propozycja Szefa KNF z grudnia 2020 roku, który zarekomendował bankom zainicjowanie atrakcyjnych programów ugodowych dla Frankowiczów. Niektóre banki są bliższe pierwotnych kryteriów określonych przez KNF, inne oferują ugody na zupełnie innych, autorskich zasadach. Propozycje polubownego załatwienia sporu mogą mieć różną formę, np. mediacje i porozumienie się z bankiem przed Sądem Polubownym przy KNF, zawezwanie do próby ugodowej w sądzie lub przesłanie (np. za pośrednictwem serwisu transakcyjnego) propozycji ugodowej w trakcie trwającego procesu sądowego. Większość banków, które zdecydowały się na proponowanie kredytobiorcom ugód, przegrywa w sądach prawie wszystkie sprawy z Frankowiczami. Przykładem są statystyki wyroków mBanku za rok 2021. Na 763 postępowania w I instancji Frankowicze wygrali z mBankiem aż 747 razy, a przegrali zaledwie 16 spraw. Daje to skuteczność na poziomie 98%. Prawomocnie mBank poniósł porażkę w 163 sprawach, a wygrał tylko 1 raz. Korzystne dla Frankowiczów wyroki prawomocne zapadały więc w ponad 99% przypadków. Przeczytaj: Szalony wzrost rat kredytów jest faktem. Zobacz co stanie się po ugodzie z bankiem Podobnie sytuacja wyglądała w 2021 roku z Bankiem Millennium. Sądy rozstrzygnęły 387 postępowań dotyczących sporów na tle kredytów frankowych Banku Millennium, z tego tylko 1 sprawę (nieprawomocnie) wygrał bank, a 386 zakończyło się wygranymi Frankowiczów. W I instancji bank wygrał 1 sprawę, a przegrał 343 postępowania. Prawomocne wyroki w liczbie 43 były co do jednego niekorzystne dla banku, tj. w każdym przypadku wygrywali kredytobiorcy. Statystycznie rzecz ujmując, 100% spraw zakończyło się prawomocną przegraną Banku Millennium, a w I instancji bank przegrał z kredytobiorcami 99,7% spraw. O wysokiej przewadze w sądach Frankowiczów nad bankami mówi sam Zawiązek Banków Polskich. Nic zatem dziwnego, że banki przegrywające niemal 100% spraw zdecydowały się na proponowanie Frankowiczom ugód. Zawarcie ugody jest dla banków mniej kosztowne niż wypłata ogromnych sum po przegranych procesach. Jak to wygląda jednak z punktu widzenia kredytobiorcy? Proces sądowy a ugoda z bankiem – czym się różnią? Ugody i poprzedzające je postępowania mediacyjne nie są procesami wysoko sformalizowanymi. Wszczęcie procesu wymaga złożenia wniosku o rozpoczęcie mediacji przed Sądem Polubownym przy KNF (tak jest np. w PKO BP) lub bank sam przesyła w korespondencji szczegółowe warunki przeliczenia kredytu na złotówki i zmiany formuły oprocentowania. Później toczą się mediacje z udziałem mediatora KNF oraz przedstawiciela banku, a punktem wyjścia jest propozycja złożona przez bank. Część banków nie przewiduje negocjowania warunków za pośrednictwem Sądu Polubownego przy KNF, a do wybranych kredytobiorców kieruje zindywidualizowane oferty, które można zaakceptować lub odrzucić. Zobacz: Prawomocne wyroki w sprawach o kredyty we frankach – Frankowicze wygrywają szybko! Z pozoru mogłoby się wydawać, że już sama propozycja zmniejszenia salda zadłużenia jest korzystna dla kredytobiorcy. Warto jednak pamiętać, że od kwoty tej prawdopodobnie będzie trzeba odprowadzić podatek dochodowy (nadal brak rozporządzenia MF zwalniającego ugody z podatku), a korzyść z ugody będzie sukcesywnie pochłaniana przez wysokie raty kredytowe, które pójdą w górę na skutek zastąpienia wskaźnika LIBOR/SARON stopą WIBOR. Przykład Kredytobiorca zaciągnął w roku 2007 kredyt indeksowany kursem CHF na kwotę złotych. Do tej pory spłacił bankowi w ratach sumę zł, ale bank utrzymuje, że aktualne saldo zadłużenia wynosi jeszcze zł, tj. więcej niż pierwotna kwota kredytu. Wygrana z bankiem w sądzie Kredytobiorca zakwestionował wadliwą umowę kredytową w sądzie i uzyskał wyrok stwierdzający nieważność umowy. Oznacza to, że bankowi musi oddać jedynie brakującą część pożyczonego kapitału ( zł – zł = zł). Łączna korzyść kredytobiorcy wynosi zatem zł tj. zł – zł. Wraz ze spłatą zł kredytobiorca pozbywa się całości zadłużenia w banku i może domagać się wykreślenia wpisu w hipotece. Ugoda z bankiem Bank w ramach akcji pilotażowej zaproponował kredytobiorcy obniżenie salda zadłużenia o połowę różnicy pomiędzy obecnym kapitałem, a tym który byłby do spłaty gdyby kredyt od początku zaciągnięty został w PLN. Bank proponuje zatem obniżkę salda zadłużenia o zł i zmianę oprocentowania z 0,73% (przy uwzględnieniu ujemnej stawki SARON tj. ok. -0,7% oraz stałej marży 1,5%) na oprocentowanie zmienne oparte na stawce WIBOR w wysokości 3,36% lub oprocentowanie stałe przez 5 lat w wysokości 4,79%. Łączna korzyść z obniżenia kapitału wynosi tutaj zaledwie zł, co może dodatkowo pomniejszyć podatek. Ponadto kredytobiorca zostanie obarczony nieograniczonym ryzykiem wzrostu stawki WIBOR, tj. będzie musiał w przyszłości liczyć się z jeszcze wyższymi ratami. Porównując na podanym przykładzie korzyści z unieważnienia w sądzie umowy kredytowej i podpisania ugody z bankiem łatwo można wyliczyć, że pierwszy wariant (droga sądowa) pozwala zyskać o zł więcej niż ugoda. A niewielka korzyść z obniżenia salda zadłużenia w ramach ugody o zł zostanie w kolejnych latach skonsumowana przez wysokie raty. Zakładając, że raty kredytu po konwersji urosną o około 200 zł, tak jak to stało się w przypadku kredytów złotowych o podobnej wartości na skutek czterech dotychczasowych podwyżek stóp procentowych, już po 12 latach spłaty rat według nowej formuły bank odzyska całość kwoty wynikającej z obniżenia salda zadłużenia (200 zł/m-c x12 miesięcy x 12 lat = zł). Jest to jednak wariant optymistyczny, bo zapowiadane są kolejne podwyżki stóp w Polsce, w wyniku których raty kredytów złotowych urosną jeszcze mocniej, a bank szybciej odzyska kwoty zainwestowane w ugody. Nawet jeśli w przyszłości okaże się, że podpisanie ugody z bankiem było błędem, kredytobiorca nie będzie mógł zakwestionować wadliwej umowy frankowej w sądzie. Większość banków podczas zawierania ugody wymaga bowiem podpisania oświadczenia o rezygnacji w przyszłości z roszczeń z tytułu umowy frankowej. Zalety i wady ugód oraz procesu sądowego Ugody Postępowania sądowe Zalety: szybkość postępowań postępowania darmowe nie wymagają profesjonalnego pełnomocnika, chociaż lepiej się na to zdecydować brak wymogów formalnych Zalety: kilkakrotnie wyższe korzyści ekonomiczne z unieważnienia umowy lub jej odfrankowienia przez sąd w porównaniu do ugody możliwość legalnego zawieszenia obowiązku spłaty rat do czasu uzyskania prawomocnego wyroku możliwość uzyskania zwrotu całości lub części kosztów procesowych po wygraniu sprawy w sądzie wyrok unieważniający umowę definitywnie kończy spór z bankiem, nie trzeba już spłacać kolejnych rat możliwość odzyskania od banku nadpłat z tytułu kredytu spłaconego już w całości Wady: niska opłacalność ugody, ok. 20-30% tego co daje proces sądowy wysokie ryzyko wzrostu stóp procentowych wysoki koszt kredytu z oprocentowaniem według stawki WIBOR korzyści z ugody może pomniejszyć podatek dochodowy w przyszłości nie będzie można podnosić przed sądem zarzutu o abuzywności postanowień pierwotnej umowy frankowej niska skłonność banków do negocjowania warunków ugód nie każdy kredytobiorca ma możliwość zawarcia ugody (z programu wykluczeni zostali kredytobiorcy, którzy spłacili całość kredytu) Wady: wyższy koszt prowadzenia postępowania (opłata sądowa od pozwu zł), wynagrodzenie kancelarii prawnej, ewentualny koszt opinii biegłego dłuższy czas trwania całego postępowania – w dwóch instancjach proces może trwać kilka lat, chociaż coraz częściej zdarzają się ekspresowe wygrane istnieje ryzyko przegrania sprawy, zwłaszcza jeśli kredyt zaciągnięty został w związku z działalnością gospodarczą postępowanie sądowe wymaga udziału profesjonalnego pełnomocnika bank może po unieważnieniu umowy kierować roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z pożyczonego kapitału (na razie sądy oddalają takie pozwy) składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał Materiały zamieszczone w serwisie nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów. Liczni kredytobiorcy, którzy mają tzw. kredyt frankowy, kredyt odnoszony do euro czy dolara amerykańskiego - obawiają się postępowania sądowego przeciwko bankowi. W związku z tym liczą na propozycje ugodowe ze strony banków. Czy słuszne są te obawy i czy warto zawierać ugodę z bankiem w sprawie kredytu frankowego? Komisja Nadzoru Finansowego sugeruje ugodę Chcąc pomóc bankom, w związku z dotkliwymi konsekwencjami finansowymi i skalą ich przegranych w sądzie w zakresie oferowania przez banki kredytów frankowych, Komisja Nadzoru Finansowego (a w ślad za nią także niektóre banki) zaproponowała frankowiczom zawieranie ugód z bankami. Czy faktycznie jest to korzystne rozwiązanie? Jakie są tego konsekwencje? Wskutek zawarcia ugody kredytobiorca ma zrezygnować z części roszczeń i nie iść do sądu (tym samym rozwiązać sprawę kredytu szybciej i rzekomo bezpieczniej). Z kolei bank zmniejszy frankowiczowi wysokość zobowiązania i zaoszczędzi na procesie sądowym. Biorąc pod uwagę, że do 95% frankowiczów wygrywa z bankami w sądzie – banki zaoszczędzą więc tylko na tych, którzy nie pójdą do sądu. - Warto wiedzieć, że warunki ugód zaproponowane przez KNF i banki opierają się zwykle na przekształceniu kredytu na czysto złotówkowy (przeliczeniu kredytu frankowego na kredyt w PLN po kursie zaproponowanym przez bank, a tylko w rzadkich przypadkach na kursie średnim NBP z dnia podpisania umowy kredytu) z oprocentowaniem będącym zwykle sumą stawki WIBOR i marży banku. Widać tutaj pierwszy deficyt ugodowego załatwienia sprawy przez komisję, gdyż WIBOR aktualnie jest dość wysoki. Jego wskaźnik zdecydowanie wzrasta skokowo wraz z podwyższeniem stóp procentowych. – podkreśla Iwona Rzucidło, radca prawny, dr nauk prawnych. Czy ugoda z bankiem się opłaca? W praktyce, frankowicze, którzy zawierają ugodę z bankiem, wpadają z deszczu pod rynnę. Znów zanoszą do banku o wiele wyższą ratę kredytu, mimo ugody, która miała złagodzić skutki kredytu frankowego – powtarzają tym samym „kryzys frankowy”. Ci, którzy zaufali bankowi, teraz ponownie za to płacą. Ugody nawet przed wzrostem stawki WIBOR były wyjątkowo nieopłacalne. Przy typowym kredycie frankowym na 500 000 PLN, na okres 35 lat, przy spłacie na poziomie 300 000 PLN kredytobiorca, aby zamknąć kredyt na dotychczasowych warunkach, musi zapłacić bankowi łącznie 1 000 000 PLN (a więc dopłaca do tych 300 000 PLN jeszcze 700 000 PLN). Koszty sądowe kredytobiorcy Przy pójściu do sądu i korzystnym wyroku kredytobiorca płaci tylko: a) 200 000 PLN (gdy sąd zasądzi nieważność umowy kredytu) i dostaje od banku jeszcze średnio 100-120 000 PLN jako „gratis” w związku z odsetkami ustawowymi za opóźnienie – kredyt wyniesie go mniej niż wzięte 500 000 PLN od banku. b) 280 000 PLN (gdy sąd zasądzi tzw. odfrankowienie) – kredyt wyniesie go finalnie 580 000 PLN. Z kolei gdyby kredytobiorca zawarł ugodę, zapłaci bankowi jeszcze 500 000 PLN, a więc kredyt wyniesie go łącznie 800 000 PLN. Ugoda z bankiem jest więcej wyjątkowo nieopłacalna. - Moim zdaniem minimalną propozycję ugodową, jaka powinna zostać sformułowana przez banki względem frankowiczów to odfrankowienie umowy kredytu na zasadach zasądzanych przez sądy, jako naturalna konsekwencja istnienia w umowie niedozwolonych klauzul umownych. Dopiero taka propozycja jest pewnego rodzaju wyjściem naprzeciw frankowiczom i odzwierciedla też charakter ugody, w której strony czynią względem siebie ukłon. Zwłaszcza, że orzecznictwo sądowe pokazuje, iż kredytobiorcom należą się ich pieniądze od banków i aż do 95% kredytobiorców przy dobrym poprowadzeniu sprawy wygrywa w sądach – podkreśla mecenas Iwona Rzucidło.

kredyt frankowy ugoda z bankiem